1300 amerykańskich żołnierzy wspieranych przez śmigłowce i czołgi przeprowadziło w Faludży na zachód od Bagdadu akcję przeciw przywódcom irackich bojówek i przedstawicielom obalonego saddamowskiego reżimu. Poszukiwano też ukrytej broni i materiałów wybuchowych.

Nie ma doniesień o rannych po żadnej stronie, choć w rozmowach z dziennikarzami wielu Irakijczyków skarży się na złe traktowanie przez Amerykanów.

Agencje zapowiadają, że takie operacje jak dzisiejsza - w Faludży - mają być powtórzone wszędzie tam, gdzie są doniesienia o dużej ilości składowanej broni. Chodzi zwłaszcza o miasta na północ i zachód od Bagdadu, gdzie po obaleniu Saddama Husajna doszło do największej liczby ataków na amerykańskich żołnierzy.

Na dziś zaplanowano dostawę do Faludży dużej partii pomocy humanitarnej.

Wśród darów są porcje żywności, podręczniki szkolne, lekarstwa i pluszowe zabawki dla dzieci.

17:10