Warszawska Giełda Papierów Wartościowych szykuje się na atak spekulanta. Jutro na giełdzie kończy się gra – gra rynkowa na spadek lub wzrost indeksu WIG 20. Tymczasem jeden z inwestorów, obstawiający spadek, ma silną motywację, by spróbować obniżyć wartość indeksu.

Inwestor, obstawiający spadek na giełdzie, pomylił się i jest stratny. Będzie próbował za pomocą wyprzedawania akcji obniżyć wartość indeksu WIG 20 w ten sposób, by ograniczyć swoją stratę – wyjaśnia giełdowe zawiłości analityk Krzysztof Stępień:

Inwestor może to zrobić zgodnie z prawem, ale sprawę śledzi już Komisja Nadzoru Finansowego. Giełda ma natomiast ogłosić dziś wieczorem, jak chce bronić się przed ewentualnym atakiem.

Jak to możliwe, że właśnie na GPW może dojść do spekulanckiego ataku? Warszawski parkiet jest mały i handluje na nim niewiele osób. Nawet jeden inwestor może więc wywołać spore zamieszanie.

Co kwartał w trzeci piątek miesiąca światowe giełdy przeżywają dzień trzech wiedźm, czyli sesję, na której wygasają kontrakty i opcje. Należy wówczas ostrożnie oceniać wiarygodność ruchów inwestorów. Szczególne cuda zdarzają się zwykle w ostatniej godzinie notowań. W dniu trzech wiedźm można spodziewać się zwiększonej aktywności inwestorów i zaskakujących zmian sytuacji na rynku.

Nazwa dnia nawiązuje do szekspirowskiego "Makbeta", gdzie pojawiają się owe trzy czarownice. Dlaczego liczba jest tutaj tak ważna? Bowiem na giełdzie amerykańskiej tradycyjnie wygasały w tym dniu trzy rodzaje instrumentów finansowych. Były to kontrakty terminowe na indeksy akcji, opcje na indeksy oraz opcje na poszczególne akcje.