Przed rozpoczynającą się wizytą prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa w Polsce Krzysztof Berenda, dziennikarz z redakcji ekonomicznej RMF FM, przygotował listę interesów do załatwienia. Okazuje się, że łączą nas zdecydowanie jednostronne interesy.

W Polsce praktycznie nie ma rosyjskich inwestycji. Są tylko bliższe lub dalsze plany ekspansji.

Rosjanie na przykład chcą przejąć nasz rynek paliw. Już słyszeliśmy zapowiedzi Gazprom Nieftu, który chce wystartować w prywatyzacji ponad połowy udziałów w naszym Lotosie.

Jednocześnie Rosjanie starają się osłabić Orlen. Na przykład blokując dostawy ropy do naszej największej zagranicznej rafinerii - litewskich Możejek. Namawiają nas także do korzystania ze swojej elektrowni atomowej, która w 2017 roku ma powstać w Kaliningradzie. Równolegle chcą, żebyśmy zrezygnowali z udziału w budowanej na Litwie nowej elektrowni w Ignalinie, dzięki której bylibyśmy mniej zależni od Rosji.

Polskie oczekiwania w stosunku do Rosji dotyczą głównie zmniejszenia naszej zależności. Niestety, tu możemy tylko prosić. Chcemy na przykład negocjować nowe niższe ceny za rosyjski gaz.

Domagamy się także budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego. Chodzi o to, żeby w przyszłości gazociągi nie omijały Polski, bo znajdziemy się na przegranej pozycji.

Niestety, tu nasze szanse wyglądają słabo, bo Rosjanie już przecież budują rurę po dnie Bałtyku, bezpośrednio do Niemiec.