Do napadu na bank doszło przed południem na przedmieściach Paryża. Na miejsce natychmiast pojechała elitarna jednostka policji. Przez megafon zaczęto nadawać komunikaty, aby napastnicy zwolnili zakładników i się poddali. Po godzinie z banku wybiegła grupa przestraszonych pracowników. Chwilę później funkcjonariusze wdarli się do wnętrza banku. Przeszukali pomieszczenia, ale nikogo nie znaleźli.

Prokuratura przypuszcza, że bandyci zrzucili maski i wyszli razem z zakładnikami. Potem wykorzystali zamieszanie i uciekli. Na razie nie wiadomo, czy z banku zniknęły jakieś pieniądze.

Foto Archiwum RMF

16:30