Kilkadziesiąt krasnali znalazło się w areszcie śledczym we Francji. Padły one bowiem ofiarą Frontu Wyzwolenia Krasnali Ogrodowych - tajemniczej organizacji, która sieje postrach w przydomowych ogródkach w Alzacji i Lotaryngii. Krasnale zostały najpierw ukradzione, potem porzucone i w końcu aresztowane...

Jej członkowie, którzy już od pięciu lat wymykają się z rąk policji, kradną nocą gipsowe brodate figurki, a następnie "wypuszczają je na wolność" - tzn. zostawiają na ulicach miast albo przed kościołami.

Krasnale spotkała duża niesprawiedliwość. Najpierw nocą padły ofiarami kradzieży dokonanych przez członków Frontu Wyzwolenia Krasnali Ogrodowych, później zostały przez tych ostatnich zostawione przed jedną z katedr w Lotaryngii. Wbrew pozorom nie zajął się nimi żaden duszpasterz, tylko policja.

Ponad 70 krasnali wylądowało więc na miejscowym komisariacie, gdzie stęsknione czekają na swoich właścicieli. To jeszcze nie koniec smutnego losu brodatych, gipsowych figurek. Jeżeli właściciele się nie zgłoszą, to biedne krasnale zostaną umieszczone w mrocznym i zakurzonym magazynie sądowym a później sprzedane na licytacji.

19:15