Z pracą żegnają się kolejni wysocy urzędnicy państwowi. Dzieje się tak, choć swoje urzędy bez zastrzeżeń piastowali nawet 10 lat. To jednak nie brak ich kompetencji decyduje o zwolnieniach, lecz kolor politycznej sympatii.

Kilka tygodni temu zdymisjonowany został szef małopolskich strażaków Kazimierz Krzowski. Było to o tyle dziwne, że kilka dni wcześniej skutecznie dowodził on akcją gaśniczą w płonącej rafinerii w Trzebini.

Teraz okazuje się, że dla nowej władzy niewygodny może być również człowiek odpowiedzialny za ochronę środowiska.

Jak udało się ustalić naszym reporterem za kilka dni posadę straci Konrad Paweł Turzański, wojewódzki inspektor ochrony środowiska. Niestety merytorycznych powodów jego odwołania nie udało się nam znaleźć.

Pewne jest to, że nowy lewicowy wojewoda ma zastrzeżenia do pracy inspektora ochrony środowiska. Jednak jak powiedział Piotr Wasilewski, rzecznik wojewody, nie są to uwagi merytoryczne: Należy patrzeć na to, że są czasy, w których wymaga się nowych działań. Pan Turzański mógł też być w pewnych koleinach a te koleiny trzeba po prostu prostować.

Tymczasem Paweł Turzański twierdzi, że do tej pory nikt z nim nie rozmawiał a pomysły na usprawnienie pracy inspektoratu może przedstawić w każdej chwili.

Wojewoda Małopolski ma już trzech nowych kandydatów, którzy mogliby zająć miejsce Pawła Turzańskiego. Według naszych informacji są wśród nich osoby blisko związane z koalicyjnym PSL-em.

17:50