Kuszą was wyprzedaże? Patrząc na ceny w sklepach obniżone o 20, 30 czy nawet 50 procent myślicie o tym, by rzucić się w wir zakupów? Miejcie oczy szeroko otwarte. Bo czyhają na was pułapki. Jak nie dać się złapać podpowiada Agnieszka Witkowicz z redakcji ekonomicznej RMF FM.

Najważniejsza reguła – cena na metce jest ceną obowiązującą. Jeżeli przy kasie okaże się, że dana rzecz kosztuje więcej – kłóćcie się i walczcie o swoje. To że kupujemy taniej nie oznacza, że mamy mniej praw. Mamy prawo do reklamacji. Warunek – musimy zachować paragon - przypomina Małgorzata Cielok z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Towar wyprzedawany sezonowo nie powinie mieć wad, a jeżeli takie ma, to sprzedawca powinien nas o nich poinformować przed zakupem. Ze względu na te wady dochodzenia roszczenia są niemożliwe, ale ze względu na wszystkie inne, które się mogą pojawić, to oczywiście tak - dodaje Cielok. Gdy rzecz nie ma wad a przestała nam się po prostu podobać, wtedy możemy mieć kłopoty ze zwrotem, bo sprzedawca nie ma obowiązku przyjąć takiego towaru. zależy to tylko od jego dobrej woli: