Coraz więcej Portugalczyków wyjeżdża do pracy za granicę. Poza ojczyzną żyje już ponad 5 milionów obywateli, czyli niemal połowa wszystkich mieszkańców kraju - wynika z danych Krajowego Instytutu Statystyki w Lizbonie.

Dramatyczny wzrost emigracji zarobkowej nastąpił w 2010 roku. W ubiegłym roku odnotowano 41-procentowy wzrost liczby osób udających się do pracy za granicę. To największa dynamika w ciągu ostatniej dekady - poinformował przedstawiciel instytutu.

Rekordowej fali emigracji eksperci spodziewają się w tym roku. Chociaż dokładne dane dotyczące migracji pojawią się dopiero na początku przyszłego roku, pewne jest, że rok 2011 przyniesie największą falę wyjazdów zarobkowych w historii Portugalii - poinformowała telewizja TVI.

Według różnych źródeł, w ciągu trzech kwartałów tego roku z Portugalii wyjechało za chlebem od 25 do 40 tys. osób.

Zmieniają się kierunki wyjazdów. Poza Szwajcarią i Francją, do której od lat udają się Portugalczycy, znacznie wzrosła liczba osób wyjeżdżających do Angoli. Wśród Portugalczyków udających do Afryki przeważają osoby dobrze wykształcone, w wieku od 30 do 40 lat.

Kryzys i rosnące w Portugalii bezrobocie zmusza też imigrantów do powrotu do ich rodzinnych stron. Według lizbońskiego instytutu Obserwatorium Imigracji, w 2011 roku nasiliła się liczba Brazylijczyków i Angolczyków opuszczających Portugalię.

Poziom bezrobocia w ponad 10-milionowej Portugalii jest największy od 35 lat. Pracy nie ma już 12,5 procent osób zdolnych do pracy. Największe jest bezrobocie wśród osób w wieku 18-24 lat. W tej grupie bezrobotni stanowią ponad 27 procent. Co drugi młody Portugalczyk przyznaje, że wśród jego "życiowych marzeń" jest emigracja.