Spadek cen akcji w Azji to odpowiedź na piątkowy rekordowy spadek na giełdach w Stanach Zjednoczonych. Teraz wszyscy czekają na reakcje giełd europejskich.

Na największej azjatyckiej giełdzie akcji w Tokio główny wskaźnik Nikkei spadł w pierwszych godzinach o prawie dziewięć procent. To jeden z największych spadków w historii tej giełdy.

Podobnie było na innych głównych rynkach regionu. O około osiem procent spadły wskaźniki giełd w Singapurze i Hong Kongu. Największy spadek bo aż ponad jedenaście procent zanotowała giełda południowokoreańska. Straty poniosły także największa australijska giełda w Sydney, główna giełda nowozelandzka w Auckland, giełdy w stolicy Tajwanu Tajpej, stolicy Malezji Kuala Lumpur i stolicy Filipin Manili.

Teraz wszystkie oczy zwrócone są ku Europie. Giełda w Londynie obawia się powtórki z historycznego "czarnego poniedziałku" z 1987 roku. Spokojniejsi są natomiast Francuzi. Minister gospodarki i finansów Laurent Fabius zapewnia, że Francji wielki krach giełdowy nie grozi. Z Paryża Marek Gładysz:

Wiadomości RMF FM 06:45

Ostatnie zmiany: 07:45