Umacniający się złoty może uderzyć w gospodarkę - ostrzega Marek Belka. Były premier i obecny szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego na Europę zachęca rządzących do odpędzenia od Polski zagranicznego kapitału - pisze "Puls Biznesu".

Rządy krajów Europy Wschodniej i banki centralne powinny przeciwdziałać umacnianiu się lokalnych walut. Aprecjacja zagraża kontynuacji odrodzenia gospodarczego i niszczy przewagę konkurencyjną - ostrzega były premier w cytowanym przez "Puls Biznesu" wywiadzie dla Bloomberga.

Ekonomista zwraca się z apelem do kilku krajów, ale to w Polsce problem jest największy. Złoty jest najszybciej umacniająca się walutą regionu. Przez ostatnie 12 miesięcy cena euro spadła u nas o 18 proc. O tyle uszczuplone więc zostały przychody polskich eksporterów, zmniejszając ich konkurencyjność na globalnych rynkach.

To jest coś, czego powinniśmy się obawiać - zaznacza Belka i sugeruje, że polskie władze mogłyby osłabiać złotego nie tylko interwencją na rynku walutowym, ale też odpowiednimi zmianami w prawie. Kraje regionu powinny skoncentrować się na regulacjach ostrożnościowych, zniechęcających zagraniczny kapitał do niektórych inwestycji i zaciągania kredytów w walutach obcych - radzi dyrektor MFW.