Bank Millenium przegrywa ze swoimi klientami i UOKiK. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że tabele kursowe ustalane przez banki na podstawie własnego uznania są niedozwolone.

To dopiero pierwszy krok, bo wyrok musi się uprawomocnić. Nie wiadomo, czy bank złoży odwołanie od tej decyzji, bo jego przedstawicieli nie było dzisiaj na sali sądowej. Doświadczenie uczy jednak, że takie instytucje łatwo się nie poddają.

Jeśli natomiast kolejne instancje podtrzymają dzisiejszy wyrok, to banki będą musiały zmienić wzorce umów i dokładnie informować klientów, na jakich zasadach konstruowane są tabele kursowe, od czego zależą i jaka dokładnie jest marża.

Co ze starymi umowami? Klient, który już zawarł z bankiem niekorzystną umowę, będzie mógł dochodzić swoich praw przed sądem. To znaczy, że konsument, który miał klauzulę spreadową, która zostałaby już wpisana do rejestru, będzie mógł od banku żądać odszkodowania za np. nadpłaconą ilość raty - wyjaśnia Agnieszka Majchrzak z UOKiK. Podkreśla też, że nie ma się co łudzić, iż stanie się to szybko, ale w rozgrywce klienci kontra bank jest 1:0 dla klientów.

Spread walutowy to różnica pomiędzy kursem kupna a kursem sprzedaży danej pary walut. Znacząco wpływa na koszt kredytu, bowiem bank wypłaca kredyt po kursie niższym, a klient spłaca go po kursie wyższym. W efekcie spread może podnieść koszt kredytu o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.