Do algierskich miast zmienionych w rumowiska po środowym trzęsieniu ziemi wjechały dźwigi i buldożery. Decyzja o użyciu ciężkiego sprzętu była nieuchronna, bo nie ma już praktycznie szans na wydobycie z gruzów żywych ludzi.

Dotychczasowy bilans trzęsienia ziemi to prawie 2200 zabitych i 9 tysięcy rannych. Jedank dopiero, gdy spychacze i dźwigi usuną wielkie betonowe płyty i stalowe dźwigary będzie wiadomo, ile osób zginęło. Teraz nie wszędzie da się dotrzeć.

Ze względu na zagrożenie epidemiologiczne, polscy ratownicy uczestniczący w akcji w Algierii, wrócą do kraju już w środę. O wycofaniu ratowników zadecydowali eksperci ONZ.

Jak powiedział zastępca komendanta

głównego Państwowej Straży Pożarnej Ryszard Grosset, polska grupa opuści Algierię jako jedna z ostatnich. Dziś wyleciało już kilka ekip, między innymi Hiszpanie i Francuzi.

Foto Archiwum RMF

06:40