Ostrzeżenia o zamachach terrorystycznych w USA utrudniły życie także amerykańskim filmowcom, którzy chcieliby wykorzystać w swych obrazach historyczne budynki stolicy USA.

Oryginalny obiekt przy 1600 Pensylvania Avenue – Biały Dom – jest niedostępny ze względów bezpieczeństwa, dlatego producenci najnowszego filmu wytwórni Warner Brothers o córce prezydenta musieli przemierzyć pół świata, żeby znaleźć odpowiednie miejsce.

Udało im się to w hrabstwie Essex, gdzie stroi XVIII-wieczny Hailands Hause. To on udawał najważniejszy budynek Ameryki. Wnętrza filmowano jednak gdzie indziej.

Inny ogród pełnił też rolę ogrodu różanego przy Białym Domu. Efekty przerosły ponoć oczekiwania. Autorów filmu pytano po premierze jakim cudem udało im się zdobyć dostęp do siedziby prezydenta. Ta dokładność sprawiła producentowi Martin Childesowi sporo problemów, nie tylko artystycznej natury.

Laureat Oskara za „Zakochanego Szekspira” został dokładnie przeszukany na lotnisku pod Waszyngtonem, gdy w jego bagażach znaleziono nadzwyczaj dokładne plany Białego Domu.

18:10