W gwardii królewskiej pełniącej straż przed brytyjskim pałacem Buckingham służy wyznawca sikhizmu, który po raz pierwszy w 180-letniej historii tej formacji nosi turban, a nie czapkę z niedźwiedziego futra. Innym symbolem jego wyznania jest broda.​ "Pełnienie służby dla ogółu i jednocześnie pozostawanie praktykującym sikhem to dla mnie wielki zaszczyt" - uważa 25-letni Jatenderpal Singh Bhullar.

Bhullar nie jest jedynym sikhem ani w brytyjskiej armii, ani w oddziałach pełniących służbę reprezentacyjną przy dworze królewskim. Dotychczas jednak wszyscy inni sikhowie zamieniali turbany na charakterystyczne szpiczaste czapki z niedźwiedziego futra.

Kapelan sikhów Mandeep Kaur cieszy się ze zgody na noszenie turbanu. Sikhowie służyli Wielkiej Brytanii podczas pierwszej i drugiej wojny światowej w turbanach na głowie, okazując przywiązanie do sprawiedliwości i służby innym i żyli swoją tożsamością do ostatniego tchu - przekonuje.

Sikhizm, podobnie jak chrześcijaństwo czy islam, jest religią monoteistyczną. W powstałych w XV wieku naukach pochodzącego z północnych Indii wędrownego kaznodziei Guru Nanaka chodzi nie tyle o dogmaty wiary, co o codzienną duchowość. Religię tę wyznaje 23 mln ludzi, w większości z Indii. Brytyjskie związki z sikhami sięgają czasów kolonialnych.