Chciały skorzystać na zaręczynach księcia Harry’ego i Meghan Markle, a zostały oskarżone o seksizm. Chodzi o reklamę, jaka pojawiła się w samolotach linii British Airways.

Chciały skorzystać na zaręczynach księcia Harry’ego i Meghan Markle, a zostały oskarżone o seksizm. Chodzi o reklamę, jaka pojawiła się w samolotach linii British Airways.
Książę Harry i Meghan Markle wezmą ślub w maju przyszłego roku /FACUNDO ARRIZABALAGA /PAP/EPA

"Niestety dziewczęta  - już jest zajęty - poszukajcie królestwa, gdzie mieszka książę, który wciąż jest kawalerem" - reklama o takiej treści pojawiła się w maszynach latających m. in. do Luksemburga i Dubaju. W obu tych miejscach mieszkają młodzi arystokraci, którzy nie są żonaci - w Luksemburgu 25-letni książę  Sebastien, a w Dubaju - 35-letni Sheik Hamdan bin Mohammed bin Rashid Al Maktoum.

Linie lotnicze odrzucają oskarżenia o seksizm, twierdząc, że reklama jest jedynie sposobem na uczczenie nadchodzącego ślubu Harry’ego i Meghan. Ale niektórzy pasażerowie są innego zdania: Tak w XXI wieku nie powinno się zachęcać kobiety do podróżowania - to tylko jeden z krytycznych wpisów, jakie pojawiły się na Twitterze.

Za swój wpis na Twitterze zostały skrytykowane także linie EasyJet: Szukacie swojego księcia z bajki? Lećcie gdzie indziej. Tutaj już go nie znajdziecie - napisano na oficjalnym koncie przewoźnika. 

Obdarzeni poczuciem humoru Brytyjczycy natychmiast zauważyli, że to nieprawda. Syn królowej i wuj Harry’ego, 57-letni książę Andrzej mieszka w Wielkiej Brytanii, jest rozwodnikiem i potencjalnym kandydatem na męża.

(mpw)