Aby uczcić Nowy Rok, prawie 50 tys. Holendrów zanurzyło się w lodowatym Morzu Północnym. Na noworoczną kąpiel w zimnej wodzie zdecydowały się też tysiące Europejczyków - pisze agencja AFP. W Polsce ponad 150 "morsów" przywitało nadejście nowego roku na plaży w Gdańsku-Jelitkowie. Była to jubileuszowa, 40. kąpiel noworoczna "morsów". Ich wyczyn obserwowało ponad dwa tysiące osób.

W Hadze, najpopularniejszym miejscu w Holandii, gdzie "morsy" spotykają się z okazji Nowego Roku, 10 tys. osób o godz. 12 wbiegło do mającej 7 st. Celsjusza wody. Wcześniej ogrzali się przy dźwiękach popularnej muzyki.

30-letni Martijn powiedział agencji AFP, że w tradycyjnej noworocznej kąpieli bierze udział już 14. raz. To prawdziwa tradycja, pozwala rozpocząć rok w świetny sposób i natychmiast zacząć realizować noworoczne postanowienia - dodał.

Tradycja zanurzania się w wodzie w Nowy Rok w Holandii sięga 1960 roku, gdy kilka osób po raz pierwszy podjęło to wyzwanie. Z każdym rokiem amatorów zimnych kąpieli przybywało.

Noworoczna kąpiel przyciąga tłumy "morsów" także w innych krajach. W Genewie, na zachodzie Szwajcarii, ok. 50 osób wykąpało się w Jeziorze Genewskim.

W Rzymie nurkowano w Tybrze.

W Irlandii Północnej, a także we Francji, wiele osób, które odważyły się wejść do zimnej wody, było przebranych za superbohaterów, Obelixa czy Świętego Mikołaja.

Na plażę w Gdańsku-Jelitkowie przyszło ponad 150 "morsów". Była to jubileuszowa, 40. kąpiel noworoczna. Gdański Klub Morsów jest najstarszym w Polsce. Istnieje od 1975 roku. Zrzesza około 400 osób, najmłodszymi członkami jest dwoje siedmioletnich dzieci, najstarszymi - kilka osób w wieku ok. 85 lat.

(j.)