Jest w dobrej formie, choć ma problemy ze wzrokiem i nie słyszy. Zbliża się do 27. urodzin, co w przeliczeniu na wiek człowieka oznacza 120 lat. Mieszkająca w Wielkiej Brytanii kotka Flossie została uznana przez księgę rekordów Guinnessa za najstarszą żyjącą reprezentantkę tego gatunku na świecie.

Vicki Green, która opiekuje się obecnie kocią seniorką, podkreśla, że jest ona wciąż ciekawska i skłonna do zabawy. Mimo problemów ze wzrokiem szybko odnajduje się w nowych miejscach. Nigdy nie przepuszcza okazji na dobry posiłek. 

Historia Flossie zaczęła się w 1995 r. Była jednym z kotów żyjących w pobliżu szpitala w Liverpoolu. Tam zauważył ją jeden z robotników i postanowił zaadoptować. W jego domu kotka spędziła 10 lat. Po śmierci mężczyzny adoptowała ją jego siostra. 

Gdy kotka miała 24 lat, zmarła jej druga właścicielka. Wtedy zaopiekował się nią syn pierwszego właściciela. Po pewnym czasie był jednak zmuszony oddać ją w ręce fundacji Cats Protection. Na szczęście tam odnalazła ją obecna właścicielka, która dała jej nowy dom. 

Wiedziałam od początku, że Flossie jest wyjątkowa, ale nie wyobrażałam sobie, że zamieszkam z rekordzistką świata - przyznaje Vicki Green. Kobieta ma nadzieje, że historia Flossie zainspiruje innych ludzi do adoptowania kocich seniorów.