Lokalne blokady w związku z koronawirusem w Wielkiej Brytanii - tego dotyczyła rozmowa z ekspertką w BBC News Channel. Zapamiętana zostanie jednak nie ze względu na to, co mówiła dr Clare Wenham, ale przez jej kilkuletnią córeczkę. Dziewczynka skutecznie odwróciła bowiem uwagę od słów matki.

Dr Clare Wenham, ekspertka od światowej polityki zdrowotnej, była gościem BBC News Channel, w którym opowiadała o skuteczności wprowadzania lokalnych blokad w brytyjskich miastach w związku z epidemią koronawirusa. Wenham łączyła się z telewizją ze swojego domu. Nie była jednak sama. W pokoju towarzyszyła jej kilkuletnia córka.

Początkowo dziewczynka chciała usiąść na kolanach mamy. Niezrażona Clare Wenham zdjęła córkę i kontynuowała wypowiedź. Dziewczynka w tym czasie próbowała rozwiązać niezwykle istotny problem - na której półce postawić obrazek z jednorożcem. Jak nazywa się pani córka? -zapytał w końcu dziennikarz, widząc zmagania kilkulatki. Scarlett - roześmiała się Wenham. Scarlett, myślę, że (obrazek -przyp. red.) wygląda lepiej na niższej półce - poradził dziewczynce dziennikarz. To śliczny jednorożec - roześmiał się. To zachęciło Scarlett.

Jak ten pan ma na imię? - zapytała. Mam na imię Christian - przedstawił się prowadzący. Dziewczynka wyjaśniła, że zastanawia się, gdzie mamusia chciałaby umieścić obrazek. Przepraszam - roześmiała się Wenham. W ciągu całego dnia nie przeprowadziłem wywiadu, który wniósłby tyle informacji - skwitował z uśmiechem prowadzący.

Po wejściu Clare Wenham przyznała, że ostatnio napisała artykuł do "British Medical Journal", w którym pisała o kolizji między życiem osobistym a zawodowym spowodowanym przez Covid-19. Nie przypuszczała jednak, że sama padnie jej ofiarą.