Włoski parlament ustalił zasady podawania do stołu oliwy w restauracjach i barach. Zabroniono używania butelek bez etykiet i pojemników wielorazowych.

Butelka bez etykietki albo z taką, która wskazuje wysoką jakość drogiej włoskiej oliwy z pierwszego tłoczenia znanej firmy, a w środku produkt nieznanego pochodzenia, czasem nawet mieszanka z dodatkiem importowanego taniego oleju - to częsty proceder oszukiwania klientów we włoskich restauracjach i barach, gdzie stosuje się "recykling" naczyń. Wlewa się do nich gorszej jakości oliwę, która służy do skropienia sałaty lub innych dań.

Klienci muszą mieć pewność, że dostają to, na co wskazuje etykietka - postanowił parlament w Rzymie. Dlatego uchwalono przepisy zabraniające serwowania oliwy w butelkach bez etykietek , choćby były bardzo dekoracyjne i eleganckie, a tym bardziej jej dolewania.

Surowe kary za złamanie przepisów

Zgodnie z nowymi regulacjami we wszystkich lokalach gastronomicznych można podawać wyłącznie butelki i naczynia wyposażone w nakrętkę, uniemożliwiającą ich ponowne napełnienie. Muszą mieć one zawsze oryginalną etykietkę z informacjami o gatunku oliwy oraz miejscu jej produkcji.

Włoskie media podkreślają, że konsumenci są zachwyceni decyzją parlamentu, ale restauratorzy nie podzielają ich entuzjazmu. Prasa z ulgą żegna dotychczasową praktykę i informuje o karach od 1 tysiąca do 8 tysięcy euro, przewidzianych za łamanie przepisów.

(mn)