Choć mieszkają w Stanach Zjednoczonych, nie mówią w swoich domach po angielsku. Już jedna piąta mieszkańców USA używa ojczystego języka swoich rodziców i dziadków.

Jak wynika z raportu Center for Immigration Studies, opartego na danych z Biura Spisu Ludności, prawie 68 milionów ludzi używa innych języków niż angielski. Z każdym rokiem ta liczba zwiększa się.

Rodzimym językiem w domu posługuje się prawie połowa dzieci mieszkających w Kalifornii. Podobnie jest w innych amerykańskich stanach. Na przykład w Teksasie i Nevadzie ta liczba sięga jednej trzeciej. Nawet w stolicy USA, Waszyngtonie 20 procent dzieci używa innego języka niż angielski. Oczywiście dominuje hiszpański, którego używa ponad 38 milionów ludzi. Bardzo szybko jednak przybywa osób mówiących po arabsku.

Imigranci wolą mówić w ojczystych językach, bo ich znajomość angielskiego ( jak deklaruje 40 procent badanych ) jest bardzo słaba. Do tego mieszkają często w dzielnicach zajmowanych przez imigrantów, gdzie wszystko mogą załatwić w języku, którym posługują się najlepiej.

Podobnie jest w polonijnych dzielnicach w Chicago i Nowym Jorku, gdzie funkcjonują polskie sklepy i urzędy. Jeżeli ktoś chce, może używać wyłącznie języka polskiego.

Jeszcze 30 lat temu tylko 10 procent mieszkańców USA mówiło w innym języku niż angielski. Teraz liczba ta rośnie, głównie z powodu napływu imigrantów. I nic w tej kwestii się nie zmieni, bo w ostatnich latach do Stanów Zjednoczonych przyjechało wiele tysięcy nieletnich z Ameryki Środkowej.

(acz)