Pies stanął między mną a dzikiem - relacjonuje Jarosław Szargan, właściciel ratlerka Arnolda, który obronił go przed atakiem dzika pod Inowrocławiem. Kiedy zwierzęta rzuciły się na siebie, właściciel psa usiłował odstraszyć dzika klaskaniem i krzykiem. Dopiero po pewnym czasie zwierzę się wycofało. W starciu ucierpiał jednak niespełna 10-kilogramowy Arnold. Przyjechał do nas piesek, który był we wstrząsie, miał bardzo głębokie rany szarpane bocznej okolicy ciała i stłuczenie narządów wewnętrznych - mówi lekarz weterynarii Piotr Biegała. Arnold musiał być reanimowany. Weterynarze wykonali również operację ratunkową. 13-letni pies powoli wraca do zdrowia.