Nie chcę umniejszać negatywnego znaczenia informacji, które przedostały się do wiadomości publicznej za sprawą podsłuchów. Ale po raz pierwszy od 1989 roku mamy do czynienia z sytuacją, gdzie to nie rozmówca nagrywał rozmówcę, ale ze zorganizowanym podsłuchem organizowanym przez kogoś z zewnątrz – powiedział Donald Tusk. Premier zaapelował do polityków opozycji domagających się dymisji jego rządu, by zastanowili się, "czy chcą stanąć ramię w ramię z tymi, którzy dali im narzędzia do głoszenia tego typu postulatów".