Mężczyzna, który postrzelił w poniedziałek asystenta fotografa w holu redakcji dziennika "Liberation" w Paryżu, mógł wcześniej grozić bronią dziennikarzom. Telewizja informacyjna BFMTV opublikowała nagranie z piątku, z kamer monitoringu zamontowanych w siedzibie stacji, na którym widać jak uzbrojony mężczyzna wchodzi do budynku, grozi jednemu z pracowników, po czym ucieka. Nie padły wówczas żadne strzały. Według policji, mężczyzna z nagrania odpowiada rysopisowi poszukiwanego napastnika, a używana przez niego broń mogła być tą, z której trzy dni później strzelano do fotoreportera.