„Rodzice niepełnosprawnych dzieci protestujący w Sejmie, dramatyczne sceny, to także wielki dramat osobisty ministra Kosiniaka-Kamysza. Minister pracy przeżywa tę sytuację, bo to młody i wrażliwy człowiek, który widzi, jakie są możliwości państwa”- tłumaczy wicepremier Janusz Piechociński w Kontrwywiadzie RMF FM. Minister gospodarki przyznaje, że „można wskazać inne źródła finansowania” i dać protestującym rodzicom więcej, ale „to będzie nakręcać oczekiwania innych”. „Wyobraźmy sobie, że do Sejmu przyjeżdżają na wózkach np. pacjenci z długoterminowej opieki zdrowotnej”- tłumaczy.