Pijany lekarz, dyżurujący na Izbie Przyjęć w Świnoujściu, został zatrzymany przez policję podczas dyżuru. 55-letni mężczyzna miał we krwi 1,5 promila alkoholu. Zgłoszenie o incydencie dostała od zaniepokojonego pacjenta tamtejsza policja. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, sprawdzili zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. "Przyszliśmy z 2-miesięcznym dzieckiem i pielęgniarka powiedziała nam, że lekarz powinien być już 20 minut temu, że trzeba czekać, aż się zjawi. Gdy wychodziłem z pokoju, lekarz wszedł do środka. Wszedłem więc zapytać, czy to ten lekarz, który ma nas przyjąć. Lekarz nic nie odpowiedział i minął mnie - myślę, że nie chciał, abym wyczuł odór alkoholu" - relacjonuje rodzic.