Istotą decyzji nie były względy prawne, ale wyłącznie polityczne - mówił w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 senator Krzysztof Kwiatkowski, pytany, dlaczego prezydent Karol Nawrocki odmówił podpisania nominacji 46 sędziom. Polityk KO przekonywał, że decyzja głowy państwa była motywowana potrzebą wywołania konfliktu, a jej uzasadnienie jest "kompromitacją od strony prawniczej". Kwiatkowski wskazywał, że osoby, którym prezydent odmówił nominacji, w przeszłości krytykowały decyzje podejmowane w czasach PiS.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Kwiatkowski: Istotą decyzji prezydenta ws. sędziów nie były względy prawne

Krzysztof Kwiatkowski, który był gościem Piotra Salaka w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24, przekonywał, że prezydenccy ministrowie, uzasadniając odmowę nominacji 46 sędziów, powołali się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, które umorzono. To kompromitacja od strony prawniczej - uważa senator Koalicji Obywatelskiej i były minister sprawiedliwości.

Zadaniem Kwiatkowskiego, decyzja prezydenta ma wymiar jedynie polityczny i jest sygnałem braku akceptacji dla prób uzdrawiania wymiaru sprawiedliwości przez Waldemara Żurka. Polityk wskazał, że większość z 46 osób figurujących na liście zajmowała krytyczne stanowiska względem "kolejnych faz demolowania polskich sądów przez Zbigniewa Ziobrę".

Pytany, czy decyzja prezydenta powinna zostać opublikowana w Monitorze Polskim, powiedział: Oczywiście, że tak. Jak najszybciej i z uzasadnieniem.

Zawsze stałem na stanowisku, że prezydent nie jest pomazańcem bożym (...) każda decyzja prezydenta musi być podjęta w oparciu o ustawowe lub konstytucyjne upoważnienie (...). Każda z tych decyzji powinna być uzasadniana nam, obywatelom, którzy Karola Nawrockiego wybierali. Ja oczywiście w tej grupie nie byłem, ale przecież to obywatele go wybrali i obywatele mają prawo oczekiwać, żeby on się zachowywał jak przedstawiciel demokratycznego państwa - stwierdził.

"Prezydent próbuje poszerzyć swoje kompetencje bez referendum"

Senator Kwiatkowski mówił m.in., że prezydent próbuje poszerzyć swoje kompetencje bez referendum. Wśród przykładów tego typu działań wymienił: odrzucanie kandydatur na sędziów, zablokowanie awansów kandydatów na pierwszy stopień oficerski i blokadę nominacji ambasadorskich.

Polityk KO zachęcił prezydenta do złożenia propozycji referendalnej w sprawie ewentualnego poszerzenia kompetencji głowy państwa.

Jeżeli będzie to uczciwa propozycja, bardzo poważnie będę rozważał, jak odpowiedzieć na pytanie prezydenta, czy to referendum powinno być przeprowadzone. Ale wszystko musi się dziać w granicach prawa, które obowiązuje zarówno Kowalskiego, jak i Nawrockiego - zaznaczył.

Co z przesłuchaniem Zbigniewa Ziobry?

Krzysztof Kwiatkowski uważa, że prokuratura nie powinna zgodzić się na przedstawienie zarzutów byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze za granicą. Polityk PiS-u wyszedł niedawno z taką propozycją.

To jest sygnał do obywateli, że Zbigniew Ziobro był świętą krową w wymiarze sprawiedliwości - wskazywał Kwiatkowski.

Wiemy, że Zbigniew Ziobro jest na Węgrzech, ale istotą, bym powiedział jego czynu, jest to, żeby się nie stawić przed prokuraturą i nie usłyszeć zarzutów, które prokurator mu chce przedstawić. I ta istota jest realizowana. My możemy to ubierać w piękne słowa, dorzucać jeszcze do tego jakieś dodatkowe okoliczności, ale to nie zmienia faktu, że dziewięciokrotnie trzeba było podejmować próby, żeby doprowadzić Zbigniewa Ziobrę przed komisję śledczą, a dzisiaj, kiedy prokuratura chciała mu przedstawić zarzuty, bo wreszcie mogła, bo Sejm uchylił mu immunitet, to nawiał z Polski - dopowiadał senator.

Słuchaj Radia RMF24>>>