"Przybyło tyle punktów, ile trzeba. Kluczowa decyzja była taka, by uwolnić potencjał naszych zawodników. I to się Janowi Urbanowi udało" – powiedział w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 były selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Engel. Podkreślił, że w wygranym 3:1 przez Biało-Czerwonych meczu z Finlandią wyróżniającą się postacią był Jakub Kamiński.
Jerzy Engel powiedział w Rozmowie o 7:00 Radia RMF24, że klaskać trzeba trenerowi i jego sztabowi. Rzadko mówimy, że trenerzy przygotowują zespół, że to trenerzy przygotowują wszystko na załączonym obrazku, jakim jest mecz piłkarski. To właśnie największe słowa uznania należą się Janowi Urbanowi i to dla niego ten torcik w szatni powinien być - stwierdził były selekcjoner reprezentacji Polski w piłce nożnej.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Zdaniem Engela w wygranym 3:1 meczu z Finlandią wyróżnił się zdecydowanie Jakub Kamiński.
Z przyjemnością oglądało się jego grę. Widać, że z meczu na mecz czuje się lepiej. Oczywiście za dwa mecze należy wyróżnić Casha, który strzela ważne bramki. Dał nam bramkę na 1:1 w Holandii, co dało nam punkt i tutaj otworzył wynik znakomitą bramką. Można powiedzieć, że w każdym meczu kto inny się wyróżnia. Świetnie zagrał Zieliński i mimo że w klubie ma w tej chwili mniejsze szanse na grę, to jednak w reprezentacji spisuje się znakomicie. I tak można by wymieniać, wymieniać. To tylko pokazuje, że potencjał w naszym zespole jest naprawdę wysoki - ocenił.
Dodał, że trener musi "działać jak dobry lekarz, by znaleźć antidotum na to, co było złe, uwolnić to, co dobre". I to widzieliśmy, jeśli chodzi o pracę Jana Urbana. Tylko polski trener mógł to zrobić. Tylko polski szkoleniowiec mógł dotrzeć do psychiki zawodników. Tylko on mógł uwolnić dobry potencjał, który zawodnicy mają. I to dało efekt w postaci czterech punktów - komentował Jerzy Engel pracę selekcjonera.
Podkreślił, że kluczową decyzją Jana Urbana nie było przywrócenie opaski kapitana Robertowi Lewandowskiemu.
Kluczowa decyzja była taka, że trzeba uwolnić to wszystko, co nie było uwolnione, czyli potencjał zawodników. My doskonale zdajemy sobie sprawę, że potencjał tych naszych piłkarzy jest dosyć wysoki, w związku z tym trzeba było to tylko uwolnić i to się Urbanowi udało - stwierdził w Rozmowie o 7:00 Radia RMF24 były selekcjoner reprezentacji Polski, który prowadził kadrę na azjatyckim mundialu w 2002 roku.
Na pytanie, czy można zbudować kadrę bez Roberta Lewandowskiego, odpowiedział: "Nie ma piłkarzy niezastąpionych, ale Robert Lewandowski jest jednym z naszych najważniejszych zawodników".
Po prostu on umie zakończyć akcję. Jeśli już piłkę dostanie i ta piłka będzie tak podana, że będzie można ją uderzyć na bramkę, to wszyscy wiemy, że w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach on tę bramkę strzeli. W związku z tym bez Roberta trudno byłoby ułożyć zespół - dodał.
Piotr Salak pytał trenera także o to, czy spór o opaskę kapitana jest już absolutnie zakończony. Sporu o opaskę nigdy nie było. Było nieumiejętne załatwienie sprawy wcześniej przez byłego selekcjonera. I to się skończyło. Zamknęło się jak karta książki, którą już przeczytaliśmy. Teraz tego sporu nie ma. Widać, że zespół znakomicie się czuje ze starym-nowym kapitanem i wszystko właściwie jest poukładane - skomentował.
Dopytywany zaś o to, jakie są najważniejsze osoby w reprezentacji poza Lewandowskim i Zielińskim, wskazał na Matty'ego Casha. W tym dwumeczu Cash był szalenie ważną postacią. Mówiliśmy o tym, że jego bramki dały nam konkretne, bardzo ważne rzeczy, bo punkt w Holandii to jest jego strzał nie do obrony. To fantastyczna rzecz. Wszystkie stacje telewizyjne w Europie pokazywały te uderzenie, bo uderzenie było fantastyczne i nie do obrony - podsumował.
Na rozmowę Piotra Salaka zapraszamy tuż po godz. 7:00 do RMF FM, internetowego Radia RMF24, na stronę RMF24.pl, do aplikacji RMF ON i naszych mediów społecznościowych!