Tradycyjnie okres wielkanocny zmienia nieco harmonogram meczów piłkarskiej Ekstraklasy. Już dziś rozpoczynamy 27. ligową kolejkę. O punkty powalczą Śląsk Wrocław i Piast Gliwice oraz Górnik Zabrze i Korona Kielce. Kolejne spotkania zostaną rozegrane w sobotę i poniedziałek.

REKLAMA

To już tradycja. W okresie wielkanocnym Ekstraklasa nie gra w piątek oraz w niedzielę. Ligową kolejkę trzeba zacząć więc nietypowo - już w czwartek. Przed nami dwa spotkania istotne dla układu sił w dole tabeli, a przecież tak naprawdę widmo spadku zagraża ciągle większości ekstraklasowych drużyn. O 18:00 we Wrocławiu Śląsk podejmie Piasta Gliwice.

Śląsk jest dwa punkty za nami, ale całkiem niedawno pokonał Lecha czy Pogoń. To pokazuje, że oni są w stanie wygrać z każdym, choć ostatnio zanotowali serię gorszych wyników - mówił trener Piasta Aleksandar Vuković. Gliwiczanie na wysokim, ósmym miejscu w tabeli, ale mają tylko pięć punków zapasu nad strefą spadkową. Zwycięstwo dałoby już trochę spokoju w końcówce sezonu. Śląsk jest w gorszej sytuacji a teraz zanotował serię czterech meczów bez zwycięstwa.

Wieczorem zagrają drużyny, które balansują na granicy strefy spadkowej. Górnik Zabrze, który obecnie jest pod kreską powalczy z Koroną Kielce. Ta drużyna zajmuje ostatnie miejsce gwarantujące pozostanie w lidze. Zabrzanie muszą się tego spotkania trochę obawiać, bo w tym sezonie bardzo rzadko wygrywają na swoim stadionie. Tylko trzy razy odesłali gości do domu z zerowym dorobkiem. Trener Jan Urban starał się w ostatnich dniach poprawić pewne elementy w grze Górnika.

Pracowaliśmy nad detalami, zachowaniami, tym, co można w tak krótkim czasie zrobić. Nie jestem już taki sprawny, by na treningach pokazywać nie wiadomo jakie rzeczy, ale były zajęcia strzeleckie, ćwiczenia, by szybciej szukać bramki rywala, a nie grać w ataku pozycyjnym z dużą ilością podań - podkreślał szkoleniowiec ekipy z Zabrza.

Kolejne ligowe spotkania zostaną rozegrane dopiero w sobotę. Ozdobą dnia będą derby Poznania, w których Lech podejmie Wartę Poznań. Na ewentualną wpadkę "Kolejorza" będą czekać drużyny, które chcą jeszcze gonić ligowe podium. To Widzew (zagra ze Stalą Mielec) czy Pogoń (podejmie Cracovię). Istotny z punktu widzenia rywalizacji o utrzymanie będzie pojedynek Wisły Płock z Zagłębiem Lubin.

W poniedziałek na ławce trenerskiej Jagiellonii Białystok zadebiutuje nowy trener Adrian Siemieniec. Dla 31-latka to pierwsza praca na tak odpowiedzialnym stanowisku.

Nie czuję obaw, chcę wziąć za to odpowiedzialność i dzisiaj uważam też, że drużyna potrzebuje kogoś, kto po prostu jest odważny. Gdybym dzisiaj wyglądał na osobę przestraszoną, to po co to robić. Jestem wdzięczny, że klub mi zaufał - podkreślał Siemieniec na swojej pierwszej konferencji prasowej. W debiucie poprowadzi piłkarzy w meczu z Lechią Gdańsk, która jest w strefie spadkowej.

Później o punkty powalczą jeszcze drużyny lidera i wicelidera. Obie na wyjeździe. Raków w Radomiu z Radomiakiem. Legia w Legnicy z zamykającą tabelę Miedzią.

27. kolejka Ekstraklasy:

Czwartek, 6 kwietnia:

Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 18.00

Górnik Zabrze - Korona Kielce 20.30

Sobota, 8 kwietnia:

Wisła Płock - Zagłębie Lubin 12.30

Widzew Łódź - Stal Mielec 15.00

Pogoń Szczecin - Cracovia 17.30

Lech Poznań - Warta Poznań 20.00

Poniedziałek, 10 kwietnia:

Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 15.00

Radomiak Radom - Raków Częstochowa 17.30

Miedź Legnica - Legia Warszawa 20.00