Po dwóch golach Afimico Pululu Jagiellonia Białystok zdołała w pokonać Koronę Kielce w rozgrywkach Pucharu Polski. W regulaminowym czasie gry mecz nie został jednak rozstrzygnięty i widzowie mogli obserwować dogrywkę.

REKLAMA

W ćwierćfinale Pucharu Polski Jagiellonia Białystok pokonała Korona Kielce 2:1.

Mimo, że Korona zagrała na początku odważnie i zaatakowała gospodarzy, starając się też wysoko odbierać piłkę, to potem jednak dominował już lider ekstraklasy. Goście nastawili się wówczas na kontrę, a szczególnie aktywny był ich lewoskrzydłowy Mariusz Fornalczyk; m.in. po jego uderzeniu w 25. min. musiał interweniować młodzieżowiec w bramce białostoczan Sławomir Abramowicz.

Jagiellonia długo rozgrywała swoje akcje i krótkimi podaniami starała się stworzyć bramkowe sytuacje. Najlepsze miał Jarosław Kubicki. W 23. min. nie zdołał opanować piłki w polu karnym po zagraniu Jesusa Imaza, a trzy minuty później nie trafił w światło bramki, uderzając z bliska, po dośrodkowaniu Jakuba Lewickiego.

Najlepszą sytuację, która powinna dać białostoczanom prowadzenie, pomocnik Jagiellonii zmarnował w 42. min. Najpierw strzał Dominika Marczuka zdołali zablokować obrońcy Korony, potem Kubicki - mając przed sobą tylko bramkę - trafił w słupek, a dobitkę Lewickiego obronił Xavier Dziekoński.

Po przerwie niespodziewanie to goście zaczęli przeważać i w 52. min. powinni nawet objąć prowadzenie. Doskonale w bramce Jagiellonii spisał się Abramowicz, broniąc najpierw strzał głową Jewgienija Szykawki, a potem dobitkę Daniela Trejo.

Kilka minut później Korona zdobyła gola. Dokładne podanie między obrońcami Jagiellonii wykorzystał Martin Remacle i technicznym strzałem dał przyjezdnym prowadzenie. Po stracie gola Jagiellonia grała nerwowo i długo nie była w stanie stworzyć sytuacji bramkowych. Ale w 80. min. Adrian Dieguez zagrał prostopadle w pole karne, wprowadzony po przerwie Afimico Pululu - dość szczęśliwie - wygrał pojedynek o piłkę z Dominickiem Zatorem i strzałem z kilku metrów wyrównał wynik, który utrzymał się do końca podstawowego czasu gry.

W pierwszej części dogrywki znowu lepiej grała Korona, aktywny był Dawid Błanik, Abramowicz musiał interweniować przy dośrodkowaniu Remacle'a, które okazało się strzałem. Jagiellonia odpowiedziała jedynie strzałem z rzutu wolnego Nene, który jednak trafił w mur.

W drugiej części dogrywki zaatakowali gospodarze. Doskonałą sytuację miał Imaz, ale Dziekoński obronił jego strzał i dobitkę. Gdy wydawało się, że obie - wyraźnie już zmęczone - drużyny pogodziły się z myślą, że wszystko rozstrzygną rzuty karne, Pululu zdobył gola na wagę awansu Jagiellonii do półfinału Pucharu Polski.

Bartłomiej Wdowik dośrodkował z rzutu rożnego, piłka została przedłużona do Pululu, który stał na wysokości drugiego słupka bramki Korony; jego pierwszy strzał trafił w obrońcę, ale techniczna dobitka znalazła drogę do bramki gości.