Brazylijczyk Leandro Lo, ośmiokrotny mistrz świata w jiu-jitsu nie żyje. Jak informuje BBC, sportowiec został postrzelony w głowę przez policjanta po służbie.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło w Clube Sirio w Sao Paulo w Brazylii. 33-letni Leandro Pereira do Nascimento spędzał tam czas ze swoimi przyjaciółmi.

Jak podaje BBC, w pewnym momencie do stolika, przy którym siedział sportowiec, podszedł policjant. Świadkowie, z którymi rozmawiali dziennikarze portalu, powiedzieli, że funkcjonariusz był agresywny i wymachiwał szklaną butelką.

Leandro Lo miał "unieruchomić" policjanta, a następnie kazał mu odejść.

W pewnym momencie agresywny funkcjonariusz wyciągnął broń i strzelił zawodnikowi prosto w czoło. Po wszystkim napastnik uciekł.

The IBJJF and Jiu Jitsu community are extremely saddened to hear of the passing of Leandro Lo. Lo was one of the greatest athletes our sport has ever produced. An example of a true black belt, martial artist and champion on and off the mats. Rest in peace legend. pic.twitter.com/lHK3n8pF4K

ibjjfAugust 7, 2022

Leandro Lo został natychmiast przetransportowany do szpitala. Lekarze stwierdzili u niego jednak śmierć mózgu.

Jak się okazało, agresywny policjant był po służbie. Wszczęto śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa. Policja poszukuje podejrzanego.

Leandro Lo to jeden z najlepszych zawodników ju-jitsu wszech czasów. Osiem razy zdobywał tytuł mistrza świata.