David Beckham postanowił obejrzeć na żywo debiut swojego syna w rezerwach FC Brentford. Były piłkarz reprezentacji Anglii nie był w stanie poradzić sobie z kibicami, którzy chcieli zrobić z nim zdjęcie, więc zdecydował się na spektakularną ucieczkę. Najpierw przeskoczył przez płot, a następnie zniknął w krzakach.

Romeo Beckham, 20-letni syn znanego przed laty angielskiego piłkarza Davida, który do tej pory występował w należącym do ojca klubie Major League Soccer z Miami, postanowił spróbować sił w ojczyźnie i do końca sezonu został wypożyczony do rezerw grającego w ekstraklasie Brentfordu.

Jestem bardzo dumny i bardzo się cieszę, że będę mógł tu grać - podkreślił Beckham-junior po tym, jak podpisał umowę z londyńskim zespołem.

"Ekscytujący początek roku. Teraz zaczyna się ciężka praca i prawdziwa zabawa. Jestem z ciebie dumny, kolego" - przekazał w mediach społecznościowych 47-letni David Beckham, prezentując zdjęcie syna w koszulce Brentfordu.

Fani nie dawali mu spokoju

Beckham senior chciał na żywo zobaczyć debiut swojej pociechy w barwach nowego klubu. 47-latek był ubrany w ciemny płaszcz i czapkę, licząc zapewne na to, że nikt go nie rozpozna.

To się jednak nie udało - kibice natychmiast rozpoznali byłego reprezentanta Anglii i to on stał się główną atrakcją spotkana. Fani chcieli robić sobie z nim zdjęcia. Prosili także o autografy.

"The Sun" zauważa, że Beckham "najwyraźniej nie był chętny do spełniania niekończących się próśb kibiców" i postanowił uciec ze stadionu.

I - jak zauważają brytyjskie media - zrobił to w stylu Beara Gryllsa. Najpierw przeskoczył przez płot, a następnie zniknął w krzakach.

"The Sun" zaznacza, że ucieczka była mało subtelna, ponieważ obserwowało ją wielu fanów.