2665 poszkodowanych w wypadkach na stokach narciarskich trafiło podczas minionych ferii na urazówkę szpitala powiatowego w Zakopanem – przekazała wicedyrektor lecznicy Małgorzata Czaplińska. Do unieruchomienia złamań zużyto ponad 5,4 kilometra opatrunków gipsowych.

REKLAMA

Przez wszystkie turnusy zimowych ferii, czyli od 15 stycznia do 27 lutego do szpitalnego oddziału ratunkowego zostało przyjętych ogółem 3,7 tys. pacjentów, w tym 1188 dzieci do 18. roku życia, natomiast na samym oddziale urazowym przyjęliśmy 2665 poszkodowanych na stokach narciarskich, w tym 1022 dzieci - dodała Czaplińska.

Według szpitalnych statystyk z roku na rok jest coraz więcej wypadków na stokach narciarskich. Dla porównania - w sezonie zimowym w 2012 r. zakopiański szpital im. Chałubińskiego przyjął ponad 2,5 tys. kontuzjowanych narciarzy i snowboardzistów.

Do najczęstszych urazów podczas jazdy na nartach ratownicy górscy zaliczają złamania i zwichnięcia rąk oraz nóg. Przyczyną wypadków narciarskich najczęściej są niedostateczne umiejętności połączone z brawurą.

Pamiętajmy o kaskach

Ratownicy oceniają, że powszechność stosowania kasków ochronnych w trakcie uprawiania sportów zimowych przyczyniała się do zmniejszenia liczby ciężkich urazów głowy, które w przeszłości często kończyły się tragicznie.

Zdaniem ratowników obecnie nawet 90 proc. miłośników sportów zimowych jeździ w kaskach, choć ustawowy obowiązek ich używania dotyczy dzieci do 16. roku życia.