Napad na dyrektorkę kancelarii sejmiku dolnośląskiego. Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM, rano do domu urzędniczki Anny K. we Wrocławiu weszli agresywni napastnicy. Trwają ich poszukiwania.

REKLAMA

ARTYKUŁ JEST W TRAKCIE AKTUALIZACJI. WCIĄŻ ZBIERAMY INFORMACJE W TEJ SPRAWIE.

W piątek po godzinie 7:00 przed dom dyrektor kancelarii sejmiku dolnośląskiego podjechał samochód. Był to Volkswagen Passat na francuskich numerach rejestracyjnych.

Do budynku weszło trzech mężczyzn w roboczych strojach i budowlanych kaskach.

Obezwładnili 49-latkę, a wokół szyi owinęli jej taśmę. Doszło do szamotaniny. Kobieta zraniła jednego z napastników.

W pewnej chwili do domu wrócił ze spaceru z psem jeden z domowników. To spłoszyło sprawców. Jeden z nich uciekając zgubił kask. Z domu prawdopodobnie nic nie zginęło.

Na miejscu są m.in. policjanci z psami. Teren posesji jest monitorowany.

Jaki sprawcy mogli mieć motyw?

W piątek od rana na miejscu napadu pracuje ekipa dochodzeniowo - śledcza. Policja nie chce informować o szczegółach poszukiwań, ograniczając się do stwierdzenia, że "są intensywne".

"Nie jest też jasny motyw działania sprawców" - powiedział RMF FM Kamil Rynkiewicz z wrocławskiej policji.

"Mówimy tutaj o najściu, gdzie osoby udały się na teren jednej z posesji i weszły do domu. Na szczęście w wyniku ich działania nikt nie doznał poważniejszych obrażeń. Osoby te zostały spłoszone przez jednego z domowników" - dodaje.