Szefa gangu, który w spektakularny sposób ukradł prawie 6,5 miliona euro z niemieckiego urzędu celnego w Emmerich, zatrzymali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji z Wrocławia. To kolejna odsłona śledztwa prowadzonego przez dolnośląski wydział Prokuratury Krajowej w sprawie głośnej kradzieży, której przebieg mógłby stanowić podstawę scenariusza hollywoodzkich produkcji o włamywaczach.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

ROZWIĄZANA SPRAWA KRADZIEŻY Z WŁAMANIEM Z 2020 ROKU, KIEDY TO ŁUPEM PADŁO PONAD 6,4 MLN EURO

Zatrzymany szef to Rafał C., pseudonim Cadra. Był mózgiem całej operacji. Zebrał włamywaczy i kierował ich działaniami.

Wraz z nim w woj. dolnośląskim zatrzymano jeszcze dwóch mężczyzn z grupy. Wcześniej w ręce policji wpadły cztery pierwsze osoby podejrzane o zuchwałą kradzież z jesieni 2020 roku.

Do napadu doszło na przełomie października i listopada w 2020 roku, kiedy to sprawcy włamali się do siedziby urzędu celnego w Emmerich, kradnąc przy tym ponad 6,4 mln euro.

W wyjaśnianiu tej sprawy polscy śledczy i policjanci współpracowali z Niemcami, którzy powołali specjalną komisję o kryptonimie Kern. Z ich ustaleń wynika, że gang zwerbował do współpracy funkcjonariusza niemieckiego urzędu celnego, który odpowiadał za projekt i certyfikowanie skarbca w urzędzie w Emmerich. Przekazał on grupie plany pomieszczenia do przechowywania depozytów. To była między innymi dokumentacja dotycząca zabezpieczeń i materiału, z którego zbudowano skarbiec.

To właśnie z pomocą tej dokumentacji podejrzani przygotowali się do włamania. Przy pomocy specjalistycznego sprzętu dokonali odwiertów w najmniej zabezpieczonych miejscach.

Z potężną gotówką uciekli samochodami, które miały "sklonowane" tablice rejestracyjne.