​Sprawcy porwania we Wrocławiu usłyszeli już zarzuty prokuratorskie. Podejrzani Patryk B. i Bartłomiej R. w nocy z wtorku na środę pobili innego mężczyznę, następnie uwięzili w bagażniku i uprowadzili. Po namierzeniu samochodu, policja rozpoczęła pościg. W jego trakcie porywacze zderzyli się z tramwajem. Uprowadzony zmarł w wyniku ran odniesionych w wypadku - wynika z sekcji zwłok. Podejrzani usłyszeli już zarzuty prokuratorskie.

REKLAMA

  • We Wrocławiu doszło do porwania 34-letniego mężczyzny, który został pobity w swoim mieszkaniu na Grabiszynie. Podejrzani to Patryk B. i Bartłomiej R.
  • Następnie uwięziono ofiarę w bagażniku samochodu i wożono przez kilka godzin. Policja po namierzeniu pojazdu rozpoczęła pościg.
  • Podczas obławy auto porywaczy uderzyło w miejski tramwaj i porwany mężczyzna zginął na miejscu.
  • Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl

Brutalne pobicie i porwanie we Wrocławiu

Do porwania doszło we Wrocławiu w nocy z wtorku na środę. Wówczas Patryk B. i Bartłomiej R. uprowadzili 34-letniego mężczyznę, którego najpierw pobili w jego mieszkaniu na Grabiszynie.

"Wielokrotnie uderzali go pięściami i drewnianym trzonkiem od siekiery oraz kopali obutą nogą po całym ciele" - poinformowała Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.

Następnie porywacze umieścili mężczyznę w bagażniku volkswagena. Uprowadzili go i wozili przez kolejne kilka godzin. W trakcie kontynuowali bicie i oddawali mocz na swoją ofiarę.

Śmiertelny wypadek w czasie pościgu

Kiedy policjanci namierzyli pojazd, podejrzani ruszyli do ucieczki. W trakcie pościgu prowadzony przez Patryka B. volkswagen z impetem uderzył w miejski tramwaj. Szczęśliwie w tramwaju nie było pasażerów, a motorniczemu nic się nie stało.

Porwany mężczyzna w bagażniku zginął na miejscu - wynika z sekcji zwłok.

Autopsja ujawniła bowiem, że ofiara zmarła w wyniku ran poniesionych w wypadku. Dlatego Patryk B. będzie odpowiadał m.in. za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Jak się okazało, miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Moment zderzenia auta z tramwajem

Obaj podejrzani będą odpowiadać także za wcześniejsze dotkliwe pobicie porwanego. Nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Fabrycznej o tymczasowy areszt dla obu mężczyzn. Ma on zostać rozpatrzony w piątek.

Zarówno Patryk B., Bartłomiej R., jak i ich ofiara to osoby wielokrotnie karane - ustaliła reporterka RMF FM Martyna Czerwińska. Chodzi o przestępstwa związane z narkotykami, ale także naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.