Przy rondzie w podwrocławskich Łanach zorganizowano we wtorkowe popołudnie protest. Zebrali się tam okoliczni mieszkańcy. Sprzeciwają się wariantom budowy Kolei Dużych Prędkości, które przebiegają przez ich gminę.

REKLAMA

Stanowisko gminy jest takie, żeby zrobić po prostu wszystko, aby Kolej Dużych Prędkości nie dzieliła naszej gminy i szła poza granicami. Jest możliwy taki przebieg. To wariant 52 i za nim optujemy - podkreśla Włodzimierz Chlebosz, wójt gminy Czernica.

Wariant przebiegu trasy numer 52 zakłada wyburzenie 7 budynków, a przy wariancie 51 jest ich 19.

My się wprowadziliśmy dosłownie w grudniu zeszłego roku. Jesteśmy przerażeni. Jeśli ma być tamtędy torowisko ciągnięte, to będą musieli nas wywłaszczyć - mówi jeden z mieszkańców.

Kolej dużych prędkości jest tak naprawdę dodatkiem w tym całym przedsięwzięciu. Na terenie naszej gminy co 6-10 minut będzie przejeżdżał pociąg towarowy. To nie jest tak, że trzy razy dziennie śmignie nam bardzo szybciutko z dużą prędkością pociąg i podnosimy larum z tego powodu - zaznacza protestująca kobieta.

Nie jesteśmy przeciwko inwestycjom, tylko inwestycjom naszym kosztem. Bo my jesteśmy przyklejeni prawie do tych szyn. Proszę sobie wyobrazić, jak my mamy tam żyć. Już nie mówię o tym, co będzie się działo w trakcie budowy na tych maleńkich drogach, w tym lesie ogromnym, który ma być w dużym stopniu wycięty według tego projektu - mówi inna z protestujących.

Jak ostatecznie będzie przebiegać linia kolejowa powinniśmy się dowiedzieć w trzecim kwartale tego roku.