87 cennych książek zginęło z Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Taki jest bilans kwerendy zbiorów starodruków - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Chodzi o bulwersującą kradzież cennych woluminów, która została wykryta pod koniec zeszłego roku. Sam proceder mógł trwać wiele miesięcy.

REKLAMA

Dziennikarz RMF FM dotarł do najnowszych informacji w sprawie dochodzenia dotyczącego zuchwałej kradzieży w warszawskiej uczelni.

Śledztwo zostało wszczęte 2 listopada, dotyczy kradzieży woluminów ze zbiorów Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Mówimy o kilkudziesięciu pozycjach, których wartość szacuje się na ponad 500 tys. euro.

To książki wydrukowane w cyrylicy w I połowie XIX wieku na terenie obecnej Rosji. Istnieje podejrzenie, że zostały skradzione na zlecenie, prawdopodobnie dla domów aukcyjnych i antykwariatów na rynku rosyjskim. Tak przypuszcza między innymi odwołana w związku ze skandalem dyrektorka BUW Anna Wołodko.

To największy rabunek w naszej bibliotece od czasów drugiej wojny światowej - mówiła w listopadzie zeszłego roku w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Zasadą nowa dyrektor Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego Jolanta Talbierska.

Rabunek na zamówienie, międzynarodowe śledztwo

Śledczy ustalili, że kradzieży dokonywali członkowie międzynarodowej szajki. W Warszawie starodruki ginęły od grudnia 2022 roku. Były podmieniane na atrapy.

W czytelni cenne książki zamawiała para 20-21-latków, którzy mieli karty biblioteczne wystawione na skandynawsko brzmiące nazwiska. Trwa sprawdzanie, czy za tym wielokrotnym procederem stoją ci sami ludzie. W tym celu prokuratura analizuje zapisy kamer monitoringu oraz dokumentację wypożyczalni.

Dziennikarz RMF FM dowiedział się, że na Łotwie do aresztu trafił jeden z członków grupy, która działała także w innych krajach byłego bloku wschodniego. Sprawę wyjaśnia międzynarodowy zespół prokuratorów.

Jeśli chodzi o straty Uniwersytetu Warszawskiego, mowa o kradzieży zbiorów, które posiadają wysoką wartość kulturową i unikatowy charakter. Wartość materialna wynosi co najmniej pół miliona euro.