Paliwo do samochodu jest na liście najpilniejszych potrzeb kolejnych akcji pomocowych dla obywatelom Ukrainy. Benzyna, której ceny są rekordowo wysokie, jest niezbędna, by zawieźć za wschodnią granicę najpotrzebniejsze rzeczy. Dzisiaj taki konwój ruszy na przykład z Siedlec na Mazowszu w okolice Charkowa, organizuje go Fundacja Eska Kowalscy.

REKLAMA

Organizacja wyjazdu do Charkowa wymaga zapasu co najmniej dwustu litrów paliwa na podróż w obie strony. Ten zapas jest konieczny, bo na wielu ukraińskich stacjach nie można teraz zatankować.

Wyjazdy tego typu to często nie tylko transport darów. Gdy samochód jest już pusty, przewożone są w nim osoby, które chcą uciec z Ukrainy. Skupiamy się na pomocy osobom niepełnosprawnym, osobom starszym, kobietom i dzieciom, przewozimy te osoby do polskiej granicy, potem dalej organizowana jest dla nich pomoc - opowiada Ilona Rutkowska z Grupy Transgranicznej.

TU ZNAJDZIESZ SZCZEGÓŁY NA TEMAT AKCJI WYJAZDÓW I TRANSPORTU UCHODŹCÓW: https://grupatransgraniczna.pl/

Pomagać mogą także kierowcy, którzy sami pojadą swoim zatankowanym samochodem. Kierowcy są weryfikowani. Transport odbywa się coraz częściej w obie strony: część kierowców chce wrócić na Ukrainę, wciąż wiele osób ucieka też zza wschodniej granicy do naszego kraju - dodaje Ilona Rutkowska.