Organizacje transportowe apelują do rządu w sprawie wiz dla kierowców z Ukrainy zatrudnionych w polskich firmach. Przez agresję Rosji na Ukrainę, wielu z nich nie może złożyć wniosków wizowych w polskim konsulacie na terytorium Ukrainy.

Zdaniem przewoźników, problem mogłyby rozwiązać zmiany prawne, czyli rozporządzenia, które pozwolą Ministerstwu Spraw Zagranicznych szybko, bez długich terminów opiniowania, wydawać wizy oraz karty pobytu, które uprawniają do podróżowania po terytorium Schengen.

Przed agresją Rosji polskie firmy zatrudniały ponad sto tysięcy kierowców z Ukrainy. Co piąty z nich wrócił do swojego kraju. I dlatego, według transportowców, dodatkowe problemy z dokumentami dodatkowo szkodzą branży transportowej, bo coraz bardziej brakuje kierowców. 

"Możliwa upadłość kilku tysięcy przewoźników"

 "Od ponad trzech miesięcy branża transportu drogowego wskazuje na skutki działań wojennych na terytorium Ukrainy, a w szczególności na brak możliwości przedłużenia (uzyskania) dokumentów potwierdzających legalny pobyt na terytorium Unii Europejskiej zatrudnionych przez polskich przewoźników kierowców z Ukrainy" -  czytamy w komunikacie Związku Transport i Logistyka Polska.

Przewoźnicy ostrzegają, że pod koniec roku wygasną prawie wszystkie dokumenty pobytowe dla prawie 100 tysięcy kierowców z Ukrainy zatrudnionych w międzynarodowych przewozach drogowych i że przewlekłe procedury wizowe zagrażają ponad 30 tysiącom pozostałych kierowców spoza Unii Europejskiej - pochodzących głównie z Białorusi.

"Gdy nałożymy na to spowodowane przepisami Ministra Infrastruktury utrudnienia związane z uzyskiwaniem dokumentów wymaganych w transporcie drogowym, to mamy receptę na całkowite rozwalenie naszej transportowej branży" - twierdzi Związek.

TU ZNAJDZIESZ APEL ORGANIZACJI TRANSPORTOWYCH DO RZĄDU: https://tlp.org.pl/tlp-interweniuje/

Organizacje reprezentujące przewoźników przypominają, że transport drogowy odprowadza 16 mld złotych rocznie podatków do budżetu państwa i odpowiada za nadwyżkę w bilansie płatniczym Polski w wysokości 8,7 mld euro. 

"Jeżeli sprawa uzyskiwania wydawanych na okres roku wiz lub kart pobytu nie zostanie niezwłocznie rozwiązana, to do końca 2022 roku grozi nam zmniejszenie o 1/3 podaży polskich usług transportowych i upadłość kilku tysięcy przewoźników" - ostrzegają w piśmie do rządu właściciele firm transportowych.