​Znów ktoś strzelał w Szczecinie do tramwaju komunikacji miejskiej - twierdzą świadkowie. Tym razem do "siódemki", na wysokości ul. Wernyhory. Jednak po dokładniejszych oględzinach tramwaju, eksperci są pewni - szyba została rozbita od wewnątrz - podaje portal gs24.pl

REKLAMA

Z niewyjaśnionych na razie powodów w tramwaju linii nr 7 pękła boczna szyba. Do wypadku doszło w piątek tuż przed godz. 13:00, na wysokości ul. Wernyhory. Tramwaj jechał w kierunku Krzekowa. Czy to ciąg dalszy incydentów z przełomu 2022/2023 roku? Wtedy nastolatkowie strzelali do pojazdów komunikacji miejskiej.

Jak poinformowała Hanna Pieczyńska, rzeczniczka prasowa Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie, tramwaj został skierowany do zajezdni. Pierwsze oględziny trafionej "siódemki" wykonał pracownik nadzoru ruchu. Po nich, jak przyznała Hanna Pieczyńska, ZDiTM zdecydował, że powiadomi policję o zdarzeniu.

Ale po gruntowniejszej analizie szkód wykonanej w zajezdni tramwajowej okazało się, że na szczęście nie był to kolejny atak na tramwaj. Eksperci zgodnie wykluczyli, aby do uszkodzenia szyby doszło od strzału. Ich zdaniem, szyba została wybita od wewnątrz.

Seria ostrzeliwań szczecińskich autobusów

Pod koniec grudnia, około godz. 18 na ul. Niemcewicza autobus linii 87 ruszał z przystanku w kierunku ronda Sybiraków. Na szczęście nikomu nic się nie stało - pękła jedynie szyba w pojeździe.

Kilka dni później, 2 stycznia, dwukrotnie strzelano do tramwajów - również i w tym wypadku roztrzaskały się szyby. W "dziewiątce" o godz. 11, na odcinku pomiędzy Bramą Portową a ul. Potulicką a w "jedynce", po godz. 19 na pętli. Na szczęście nie było poszkodowanych.

Policjanci 5 stycznia zatrzymali trzech nieletnich - dwaj starsi 16-latkowie byli uciekinierami z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego, trzeci, najmłodszy 14-latek uciekł z domu - znaleziono przy nich karabin pneumatyczny i środki odurzające.