Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci 7-latki w Mysłowicach. Dziewczynka bawiła się na prywatnej posesji na usypanej górce piasku.

REKLAMA

Do wypadku doszło wczoraj ok. 20:30 na posesji przy ul. Dąbrówki w mysłowickiej dzielnicy Krasowy.

Jak podaje "Dziennik Zachodni", dziecko zmarło na własnym podwórku. Dziewczynkę przysypaną piaskiem znaleźli rodzice. Tego samego dnia 7-latka bawiła się z innym dzieckiem, ale w chwili tragedii była sama.

Sprawą zajmuje się też prokuratura rejonowa w Mysłowicach. Śledczy jako wstępną przyczynę śmierci wskazują uduszenie.

Prokurator Marta Bińkowska z mysłowickiej prokuratury regionalnej przekazała lokalnym dziennikarzom, że "udział osób trzecich wydaje się być wykluczony".

Zlecono sekcje zwłok dziecka.

Wyjaśniane są też okoliczności, w jakich doszło do zdarzenia - wstępnie oceniono, iż był to nieszczęśliwy wypadek. Dziewczynka już wcześniej bawiła się w tym miejscu. Miejsce wypadku poddano dokładnym oględzinom.