Na drodze ekspresowej S1, tuż przed tunelem TD2 w okolicach Węgierskiej Górki (woj. śląskie), doszło w poniedziałek do bardzo niebezpiecznego incydentu. Kierowca zatrzymał samochód, zawrócił i rozpoczął jazdę pod prąd, stwarzając poważne zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu. Drogowcy apelują - "tunel drogowy to nie escape room".
- Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek rano na odcinku drogi S1 w kierunku Żywca (woj. śląskie). Na wysokości miejscowości Węgierska Górka - tuż przed tunelem TD2 - kierowca, zamiast kontynuować jazdę zgodnie z przepisami, zatrzymał się bez wyraźnego powodu, zawrócił i zaczął jechać w przeciwnym kierunku.
Na nagraniu opublikowanym przez katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad widać, jak poruszający się pod prąd samochód mijają kierowcy jadący zgodnie z przepisami.
Tunel drogowy to nie escape room! Zawracanie przed tunelem nie otworzy tajnych drzwi. Takie zachowanie to miertelne ryzyko. Droga ekspresowa to nie miejsce na eksperymenty @GDDKiA pic.twitter.com/7d025f2lmM
GDDKiA_KatowiceDecember 15, 2025
GDDKiA przypomniała, że tunel i droga ekspresowa to miejsca, gdzie obowiązują szczególne zasady bezpieczeństwa. Zawracanie lub jazda pod prąd to ogromne ryzyko dla wszystkich użytkowników drogi. To nie tylko łamanie prawa, lecz sprowadzanie na siebie i innych śmiertelnego niebezpieczeństwa.
"Tunel drogowy to nie escape room! Zawracanie przed tunelem nie otworzy tajnych drzwi. Takie zachowanie to śmiertelne ryzyko. Droga ekspresowa to nie miejsce na eksperymenty" - napisała GDDKiA Katowice na platformie X.
"Nie zatrzymuj się bez powodu, nie zawracaj, nie jedź pod prąd. Szanuj życie - swoje i innych!" - zaapelowali drogowcy.