Do zatrucia tlenkiem węgla doszło w budynku mieszkalnym w Chorzowie. Do szpitala przetransportowane zostały w sumie cztery osoby. To dwoje rodziców i dwójka kilkunastoletnich dzieci. Strażacy apelują o montowanie czujników czadu w mieszkaniach, które ratują życie.

REKLAMA

Do zatrucia tlenkiem węgla doszło w budynku mieszkalnym. Do szpitala przetransportowane zostały w sumie cztery osoby. To dwoje rodziców i dwójka kilkunastoletnich dzieci. Czad ulatniał się najprawdopodobniej z piecyka gazowego w łazience.

Strażacy apelują o montowanie w domach czujników czadu

Te małe urządzenia ratują życie. Producenci prześcigają się w tworzeniu coraz lepszych i nowocześniejszych czujników (czujek, detektorów), które mają za zadanie ochronić Twoje zdrowie i życie. W ofercie sprzedaży można znaleźć autonomiczne czujki dymu i tlenku węgla oraz gazu. Mają one za zadanie jak najszybciej ostrzec o zagrożeniu w mieszkaniu lub domu.

Jak działa autonomiczna czujka dymu?

Jeżeli do jej wnętrza wniknie dym, natychmiast uruchomi się głośny alarm dźwiękowy oraz alarm optyczny (zacznie migać czerwona dioda). Urządzenie, mimo że nie zapobiegnie powstaniu pożaru, skutecznie może zaalarmować Ciebie i Twoich najbliższych o powstałym pożarze, co umożliwi to szybkie opuszczenie zagrożonego mieszkania lub domu. Ma to istotne znaczenie zwłaszcza w porze nocnej, kiedy wszyscy śpią.

Montaż czujki dymu w mieszkaniu jest bardzo prosty, a zasilana może być zarówno z sieci elektrycznej, jak i z baterii.

Wykrywa ona już minimalne, a nadal bezpieczne dla życia stężenie tlenku węgla (czadu) w powietrzu i natychmiast to sygnalizuje przez głośny alarm i migoczącą czerwoną diodę. Dzięki temu masz czas, by zapobiec zatruciu czadem, zwanym potocznie "cichym zabójcą". Pamiętaj o konieczności właściwego użytkowania czujki tlenku węgla - tylko sprawna i odpowiednio konserwowana skutecznie ostrzeże Cię przed "cichym zabójcą".