​Siedem osób podejrzanych o wyłudzanie dotacji w ramach tarcz antycovidowych zostało zatrzymanych. Podejrzani mieli lub usiłowali wyłudzić co najmniej ponad 3,6 mln zł w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Wśród zatrzymanych jest podejrzany o założenie i kierowanie grupą.

REKLAMA

Poinformowała o tym po południu prokurator Dorota Sokołowska-Mach, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie, nadzorującej śledztwo w tej sprawie.

Jak przekazała prokurator, grupa przestępcza działała w okresie od co najmniej 16 maja 2018 r. do 3 marca 2021 r. w Mielcu, Stalowej Woli w woj. podkarpackim oraz w innych miejscowościach na terenie kraju.

Według ustaleń członkowie grupy podrabiali dokumenty dotyczące zatrudnienia pracowników objętych wsparciem w ramach tarcz antycovidowych i na ich podstawie wyłudzali, z różnych instytucji dysponujących środkami publicznymi, dotacje pochodzące zarówno z funduszy unijnych jak i ze środków skarbu państwa, w ramach wprowadzanych przez rząd kolejnych tarcz antycovidowych.

Jak ustaliła prokuratura, podejrzani wyłudzili lub usiłowali wyłudzić łącznie co najmniej ponad 3,6 mln zł, czym doprowadzili te instytucje do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

Podejrzanym przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz dopuszczenia się szeregu przestępstw przeciwko mieniu i obrotowi gospodarczemu. Za zarzucane przestępstwa podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności do lat 10 - przekazała prok. Sokołowska-Mach.

Dodała, że na wniosek prokuratury, sąd aresztował głównego podejrzanego, czyli organizatora przestępczego procederu i kierującego zorganizowaną grupą przestępczą, na trzy miesiące.

Dopytywana dodała, że główny podejrzany to mieszkaniec woj. małopolskiego. Na chwilę obecną ma postawionych 40 zarzutów.

Już samo to świadczy o rozmiarze działalności tej zorganizowanej grupy przestępczej. Działalność ta polegała początkowo na wyłudzaniu różnych form wsparcia finansowego na realizację projektów w ramach rządowych tarcz antycovidowych, m.in. szkoleniowych, współfinansowanych w funduszy unijnych - wyjaśniła prokurator.

Dodała, że w kolejnych etapach ci sami podejrzani wyłudzili lub usiłowali wyłudzić pożyczki na pokrycie bieżących kosztów działalności firm.

Pozostałych sześciu podejrzanych to szefowie firm, którzy na podstawie sfałszowanych dokumentów ubiegali się o te dofinansowania. Wobec nich prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze: poręczenia majątkowe, dozory policji, zakazy opuszczania kraju oraz nakazy powstrzymania się od prowadzenia określonej działalności.

Jak zaznaczyła prok. Sokołowska-Mach, sprawa ma charakter rozwojowy i nie są wykluczone kolejne zatrzymania. Podkreśliła, że na chwilę obecną prokuratura nie udziela więcej informacji w tej sprawie.