Kierowca bmw wjechał na przejazd kolejowy w Ostrowie (województwo podkarpackie) przy czerwonym świetle i niemal całkowicie zamkniętych rogatkach. 67-latek zatrzymał się przy torach, tuż przed nadjeżdżającym pociągiem. Maszynista był zmuszony do nagłego hamowania, a kierowca bmw odjechał z miejsca zdarzenia. Policja namierzyła mężczyznę dzięki nagraniom z monitoringu.

REKLAMA

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło pod koniec lipca. Policjanci z komendy w Jarosławiu otrzymali zgłoszenie od świadka o incydencie na przejeździe kolejowym.

Kierowca bmw wjechał na czerwonym świetle za niemal całkowicie opuszczone rogatki. Maszynista był zmuszony do awaryjnego zatrzymania pociągu. Po chwili kierowca osobówki ominął opuszczone półzapory i odjechał z miejsca zdarzenia.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Wjechał na przejazd kolejowy wprost pod jadący pociąg

Dzięki nagraniom z miejskiego monitoringu policjantom udało się ustalić kierowcę bmw. Okazał się nim 67-latek z gminy Radymno.

Mężczyzna usłyszał zarzuty naruszenia na przejeździe kolejowym zakazu wjazdu za sygnalizator przy sygnale czerwonym i spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Sprawa swój finał znajdzie w sądzie.