W minioną sobotę dotarła do Polski tragiczna wiadomość. 27-letni druh Andrzej Janas, członek Ochotniczej Straży Pożarnej w Lublicy (woj. podkarpackie), zginął w wypadku samochodowym we Francji. Informację o śmierci młodego strażaka przekazali jego koledzy z OSP Lublica.

REKLAMA

  • Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.

"Z niewyobrażalnym smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci naszego kolegi, przyjaciela druha Andrzeja Janasa, który zginął w tragicznych okolicznościach we Francji" - napisali członkowie OSP Lublica w oficjalnym komunikacie w mediach społecznościowych.

Wspominając zmarłego, druhowie podkreślili jego wyjątkowy charakter i pozytywne nastawienie do życia.

"Trudno uwierzyć, że już go nie zobaczymy. Jego uśmiechu – szczerego, zaraźliwego, takiego, który potrafił rozjaśnić nawet najcięższy dzień. Był wyjątkowym człowiekiem: zawsze pogodny, zabawny, pełen dobrej energii" – dodali.

Szczegóły tragicznego zdarzenia

Według francuskich mediów, do wypadku doszło w sobotę około godziny 17:20 w miejscowości Feucherolles, położonej niedaleko Paryża.

27-letni Polak został potrącony przez samochód przy drodze D307. W chwili zdarzenia padał deszcz i było już ciemno, co mogło wpłynąć na widoczność na drodze.

Pomimo natychmiastowej reanimacji, życia młodego strażaka nie udało się uratować. Okoliczności tragicznego wypadku bada francuska żandarmeria.

Samochodem, który potrącił Polaka, kierował 48-letni mężczyzna.