Młody niedźwiedź wyszedł z lasu w niedzielę w okolicy Leśnictwa Malinki pod Leskiem. Nic nie robił sobie z tego, że w pobliżu było sporo ludzi, bo w pobliżu jest parking, bardzo ruchliwa droga w Bieszczady i popularny bar.

REKLAMA

Zdjęcie niedźwiadkowi zrobił radny miasta i gminy Lesko Łukasz Podkalicki, który mieszka w pobliżu. Było to po godz. 16:00 w niedzielę - podaje portal nowiny24pl

Było mnóstwo ludzi na parkingu. To młody osobnik, być może w lesie była matka, która żerowała, a może był sam. Pytałem mieszkańców, czy niedźwiedzie tu pokazywały się wcześniej, ale wszyscy twierdzą, że tych zwierząt nie widywano w tej okolicy - przekazał radny Podkalicki.

Radny rozważa napisanie wniosku do gminy, by podjęła działania w sprawie pojawienia się drapieżnika. Być może, zdaniem radnego, potrzebne będzie odłowienie niedźwiedzia.

A co na to leśnicy?

Jak powiedział Zbigniew Pawłowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Lesko, nie należy popadać w przesadę.

Nie siałbym paniki. Trzeba ten przypadek traktować jako incydent. Dopóki nie stwierdzimy, że występuje powtarzalność zachowania, to trzeba do tego podchodzić spokojnie. Być może niedźwiedź się tylko przespacerował w ten rejon. Ludzie są zaskoczeni, ale nie ma co być zaskoczonym. Takie przypadki świadczą, o tym, że mam piękne lasy, pełne zwierzyny - podkreślił.

Prawdopodobnie niedźwiedzia mogły zwabić zapachy z baru

Ważne jest zamykanie pojemników na odpady, bo to one przede wszystkim przyciągają drapieżniki.

Przyrodnicy apelują, by nie wyrzucać odpadów organicznych do kontenerów na śmieci, które wabią niedźwiedzie w pobliże posesji i śmietników, szczelne zabezpieczać odpady w przeznaczonych do tego workach, umieszczać śmieci w kubłach i nie pozostawiać ich w miejscach do tego nie przeznaczonych, oraz odpowiednie zabezpieczać kompostowniki przed drapieżnikami.

Niedźwiedzie są wszystkożerne.