Po otrzymaniu pisma z prokuratury, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak wszczął procedurę zwolnienia dyrektor ogrodu zoologicznego, nie czekając na zakończenie działań przez śledczych. Ewa Z. usłyszała zarzuty działania na szkodę miasta, przekroczenia uprawnień, oszustwa i przywłaszczenia mienia.

REKLAMA

We wtorek po południu władze Poznania otrzymały szczegółową informację o zarzutach stawianych Ewie Z. oraz o zastosowanych przez prokuraturę: policyjnym dozorze, zawieszeniu w pełnieniu funkcji dyrektora ogrodu, zakazie wstępu na teren zoo i kontaktów z jego pracownikami.

Urzędnicy poinformowali, że zarzuty są liczne, poważne i dotyczą nie tylko nieprawidłowości związanych z zarządzaniem ogrodem zoologicznym.

Utrata zaufania powodem zwolnienia

"Dlatego prezydent Poznania 5 marca podjął decyzję o rozpoczęciu procedury rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem. Bezpośrednią przyczyną jest utrata zaufania do pracowniczki. Jej powodem są postawione zarzuty - tak poważne, że ich skala nie pozwala na oczekiwanie na prawomocne zakończenie postępowania przez prokuraturę" - poinformował poznański ratusz.

Próba doręczenia wypowiedzenia Ewie Z. była nieskuteczna, bo dyrektor zoo odmówiła przyjęcia dokumentów, tłumacząc, że przebywa na zwolnieniu lekarskim. Prezydent Jacek Jaśkowiak zapowiedział, że sprawdzi zasadność tego zwolnienia.

Jak wyjaśniają urzędnicy decyzja o rozwiązaniu umowy o pracę z Ewą Z. to efekt ustaleń prokuratury oraz wcześniejszych kontroli i działań nadzorczych, prowadzonych przez miasto.

Prokuratura postawiła Ewie Z. zarzuty

Ewa Z. została zatrzymana w poniedziałek i przedstawiono jej zarzuty. Jest podejrzana o przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego, oszustwa, przywłaszczenia mienia i poświadczenia nieprawdy w dokumentach.

Według prokuratury jej działania miały doprowadzić miasto do strat finansowych miasta wynoszących co najmniej 100 tysięcy złotych.

Śledczy wskazują, że podejrzana korzystała ze służbowego samochodu do celów prywatnych, zakupioną na potrzeby ZOO karmę, szczepionki oraz lekarstwa przeznaczała dla będących jej własnością zwierząt i zlecała weterynarzowi zatrudnionemu w ogrodzie wykonanie zabiegów medycznych z jej pupilami.

Ewa Z. nie przyznała się do tych zarzutów. Kierowanie ogrodem zoologicznym przejęła czasowo Anna Orchowska - zastępczyni dyrektora placówki.