Policjanci CBŚP na polecenie wielkopolskiego wydziału Prokuratury Krajowej zatrzymali kolejne 10 osób w śledztwie dotyczącym grupy, która wyłudziła ponad 11 mln zł na szkodę spółek leasingowych. Łącznie w sprawie jest już 28 podejrzanych.

REKLAMA

Rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji podinsp. Iwona Jurkiewicz poinformowała, że policjanci z poznańskiego CBŚP od kilku miesięcy ustalają sposób działania grupy, której członkowie popełniali przestępstwa przeciwko mieniu, dokumentom oraz obrotowi gospodarczemu. W ostatnim czasie w ramach tego śledztwa policjanci CBŚP zatrzymali kolejnych 10 podejrzanych - podała policjantka.

Z zebranego materiału dowodowego wynika, że ich rola polegała na zawieraniu umów o leasingi, na podstawie fałszywych dokumentów znacznie zawyżających wartość sprzętu medycznego. Niektórzy wyszukiwali osoby, które potem stawały się leasingobiorcami - wyjaśniła podinspektor.

Zatrzymani zostali doprowadzeni do Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu.

Prokurator przedstawił zatrzymanym zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa co do mienia znacznej wartości, prania brudnych pieniędzy pochodzących z tych przestępstw, w tym poprzez wystawianie nierzetelnych faktur, których łączna wartość przekroczyła, jak dotychczas ustalono 35 mln zł - poinformował Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.

Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania prokurator wobec trzech podejrzanych skierował wnioski o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto w Poznaniu w całości podzielił argumentację prokuratora i zastosował tymczasowe aresztowanie. Wobec pozostałych podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego, dozorów Policji oraz zakazów opuszczania kraju - przekazała PK.

Według ustaleń śledczych przestępcza działała od 2015 r. do 2020 r. Jej członkowie sprowadzali z Chin niskiej jakości i wartości sprzęt za kilkaset dolarów, określany jako sprzęt do medycyny estetycznej. Był on następnie opatrywany podrabianymi tabliczkami znamionowymi albo też, po oznaczeniu tabliczkami znamionowymi własnej marki był obejmowany zapewnieniami i deklaracjami o spełnieniu niezbędnych do jego używania wymogów technicznych, w tym oznaczeniem CE - wyjaśniła PK.

Następnie był sprzedawany za setki tysięcy złotych. Działalność grupy była prowadzona na wielu płaszczyznach - oprócz samego sprowadzania i podrabiania sprzętu medycznego, obejmowała również załatwianie klientów, przygotowywanie umów leasingowych, transferowanie środków uzyskanych tytułem zapłaty za zawarte umowy, a na końcu pranie pieniędzy pochodzących z przestępstw oraz inwestowanie ich w inne działalności - dodała PK.

Łącznie w tej sprawie jest już 28 podejrzanych.

Na poczet przyszłych kar i środków karnych, które mogą zostać orzeczone przez sąd względem podejrzanych, prokurator zabezpieczył w sprawie mienie w postaci pieniędzy, nieruchomości oraz pojazdów o łącznej wartości ponad 4,7 miliona złotych - wyliczyła PK.

Za zarzucane czyny może grozić do 15 lat więzienia.