Wygraną miasta zakończył się jeden z sądowych sporów pomiędzy Zarządem Dróg i Transportu Miejskiego w Lublinie a spółką przewozową Warbus. Latem 2019 r. z dnia na dzień wycofała wszystkie swoje autobusy z ulic stolicy Lubelszczyzny, co skutkowało paraliżem komunikacji miejskiej. Spór toczył się o 6,5 mln zł
Dzisiejszy wyrok Sądu Okręgowego dotyczy komunikacyjnego kryzysu z lipca 2019 r., gdy spółka Warbus, jeden z przewoźników obsługujących wówczas linie autobusowe na zlecenie miasta, przestała wykonywać kursy. Poinformowała o tym miasto 17 lipca wieczorem, a następnego ranka jej autobusy nie wyjechały już na ulice. Wywołało to chaos w komunikacji miejskiej. Pasażerowie musieli czekać na autobus nawet po półtorej godziny (tak było np. na linii 2). Samorząd musiał naprędce organizować zastępstwo za wycofane nagle pojazdy.
Warbus już kilka miesięcy wcześniej wypowiedział miastu umowę na obsługę linii autobusowych. Zgodnie z warunkami kontraktu, pojazdy spółki powinny kursować po Lublinie do końca sierpnia. Powodem wypowiedzenia umowy był spór dotyczący sposobu waloryzacji stawki za przejechane kilometry. Właśnie w tej sprawie zapadł dzisiaj wyrok.
Sąd Okręgowy rozpatrywał pozew spółki o zapłatę większych kwot za wykonane kursy, naliczanych z uwzględnieniem waloryzacji prowadzonej w taki sposób, jakiego żądał Warbus. Miejscy urzędnicy twierdzili, że oczekiwane przez przewoźnika stawki za kilometry były absurdalne i bezpodstawne.
W swoim wyroku, dotyczącym sporu o 6,5 mln zł, sąd oddalił powództwo spółki i przyznał rację miastu. Przewoźnik ma również zwrócić miastu koszty sądowe.
To nie pierwszy wyrok w sporze pomiędzy miastem a Warbusem. W 2023 r. sąd oddalił powództwo przewoźnika domagającego się dodatkowych 1,5 mln zł.
Nie zapadł jeszcze wyrok w sporze o zapłatę kar umownych, których miasto domaga się od przewoźnika. Naliczone przez miasto kary to 7,5 mln zł, z czego ponad 3,6 mln samorząd ściągnął już z kwoty wniesionej przez spółkę w ramach zabezpieczenia należytego wykonania umowy. Spór dotyczy zapłaty pozostałych ponad 4,8 mln zł.